czwartek, 29 grudnia 2016

Cape Gooseberry

Cape Gooseberry - Miechunki III

A ja z uporem stawiam kolejne krzyżyki na płótnie no i troszkę tracę  cierpliwość przy półkrzyżykach ale jakoś daję radę. Efekt piorunujacy po prostu mega świetny.
A to kilka zdjęć mojej pracy:









Jak już widać to 70% pracy wykonane do zrobienia została mi łodyga, listki, śnieg i na koniec kontury. To na tyle i lecę dalej haftować.

środa, 21 grudnia 2016

Le Papillon część 3 - koniec

Le Papillon - Motyl 

Udało się i nareszcie skończyłam mojego małego elfika. Gdy już zakupiłam odpowiednią ramkę i go oprawiłam wtedy to już byłam z siebie bardzo dumna.
 Gdy zaczynałam haft to nie byłam do niego przekonana. Byłam nawet w stanie go schować bardzo głęboko i go nie kończyć. Ale mój upór i ciekawość dały za wygraną. 
No i było warto.
A poniżej wrzucam zdjęcia:





Najbardziej pracochłonne były skrzydła tu trzeba było bardzo uważać.




Obraz trafił do cudownej osoby mam nadzieję, że znajdzie odpowiednie miejsce. Myślę że jej się spodobał.

wtorek, 13 grudnia 2016

Clair de Lune

Clair de Lune - część 4

Dawno mnie tu nie było ale to ze względu na brak czasu no  i problemów zdrowotnych. Ale jak tylko znalazłam czas to poświęciłam go na wyszywaniu.  Jakoś niechętnie ostatnio podchodzę do tych elfików i chciałabym już skończyć. Ale niestety jeszcze dużo pracy przede mną i aż boję się tego księżyca. Zobaczę może nie będzie tak źle.
Przede mną jeszcze skrzydła, które muszą być haftowane jedną nitką muliny dla mnie masakra. Dlatego zostawiłam sobie je na sam koniec pracy. Mała pomyłka i niestety trzeba zaczynać od nowa. Na dzisiaj jakoś brak mi cierpliwości. 
 A to mała prezentacja mojej pracy:








Może te kochane elfy skończę w przyszłym roku w Walentynki tego jeszcze nie wiem.







Veronique Enginer - Róża #1

 Dawno, a nawet bardzo dawno nie zaglądałam na mój blog - jakoś nie mogłam znaleźć czas a dodatkowo każdą wolną chwilę  przeznaczam na pracę...